Translate

środa, 8 lipca 2015

Obóz Tai Chi Tuczno 10, 2015.

Pogoda nam się trochę zepsuła, nie przeszkodziła jednak w ćwiczeniach. Do porannej Formy Ojca ćwiczymy jeszcze Formę Matki, prawie całą i ten sam fragment Długiej Formy długich pozycji, do omiatania kolana i odepchnięcia tuż przed szukaniem igły na dnie morza. Z partnerem tylko aplikacje, teraz to jest połowa naszego treningu.
Po południu trening identyczny, mimo przelotnych deszczy jest całkiem ciepło.
Przez wiele lat istnienia naszej szkoły, ćwiczyliśmy wiele różnych form. Na początku była to Długa Forma stylu Yang, później krótka, aby łatwiej było się nauczyć. Przerabialiśmy też Formę 48, by ponownie wrócić do Długiej Formy. W międzyczasie doszedł nam styl San Feng, a tutaj Forma Ojca i Matki, z rozwinięciem do Formy Najstarszego Syna. Tak było przez wiele lat. Jakiś czas temu przerabialiśmy Kanon Trzynastu Podstawowych Form, a teraz Forma 85. Oczywiście w szermierce Tai Chi też mamy wiele pracy, Forma 54, podstawowe techniki zawarte w zwartej formacji, cos jakby Forma Ojca z mieczem. Ćwiczenia z partnerem, ostatnio jeszcze szabla, a dawno temu włócznia. Cały czas towarzyszyły nam ćwiczenia z partnerem. Tradycyjne Tui Shou, Ta Lu, Tap Sao i aplikacje z form. Było i jest ciągle dużo pracy ze strukturą. Zahaczaliśmy też o masaże Tao Yin i On Zon Su. Nie brakło wielu rodzajów medytacji, bardzo prostych i trochę bardziej skomplikowanych. No i oczywiści całego mnóstwa pojedynczych ćwiczeń Tao Yin i Qi Gong. Zawsze pozostaje na pierwszym planie praca z podstawami.
Wieczorem jak pogoda pozwala trochę pracy z mieczem.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz