Translate

poniedziałek, 17 listopada 2014

Urodziny Tomasza i warsztat w Bratysławie.



Kilka dni temu, Tomasz Nowakowski, mój nauczyciel od blisko dwudziestu pięciu lat, obchodził sześćdziesiąte urodziny. W tradycji chińskiej jest, to bardzo znaczący okres w życiu człowieka. Pierwszy cykl przemian z pięciu żywiołów i wszystkich znaków chińskiego kalendarza został spełniony i rozpoczyna się kolejny cykl przemian. Ten sam znak, w tym samy żywiole powtórzy się dopiero za sześćdziesiąt lat, ten rok przebiega pod znakiem drewnianego konia. Świętowaliśmy nie tylko same urodziny naszego nauczyciela ale też i człowieka, dzięki któremu możemy wspólnie się spotykać i praktykować Tai Chi Chuan. Początek tej drogi, to 1982 rok w Warszawie, teraz spotkaliśmy się w Bratysławie, często spotykamy się w Pradze, Katowicach i Tucznie, takiej małej miejscowości na północy Polski, a tak dla nas ważnej. Tomasz otrzymał mnóstwo prezentów, a najważniejszym był miecz, na który złożyło się bardzo wielu uczniów Tomasza, i który jest nie tylko narzędziem i bronią ale również symbolem naszego szacunku i uhonorowaniem pracy Tomasza.
Na warsztacie dużo pracowaliśmy ale też i wspólnie świętowaliśmy w pięknej chińskiej restauracji.
Pracowaliśmy z Formą Ojca i fragmentami Formy Matki, a głównym tematem był ruch prowadzony od centrum. Wielokrotnie się okazało, że dokładnie z tym samym tematem z którym ja również pracuję na moich zajęciach. Używamy innym słów i innego języka ale sens pracy jest taki sam. Ruch zawsze rozpoczyna się w centrum i przenosi coraz dalej, na ręce i nogi. W ten sposób, całe ciało porusza się w sposób bardzo skoordynowany, płynny i bez niepotrzebnych napięć. Oczywiście, wiedzie do tego długa droga i sporo pracy. Drugie zajęcia w sobotę były podobne, z tym, że pracowaliśmy dodatkowo nad fragmentami formy Długich pozycji. Program niedzielnych zajęć był podobny, przerobiliśmy całość pierwszej części Długich pozycji, było wiele pracy z partnerem i dłuższy fragment pracy z Formą Matki. Ten weekend był bardzo intensywny, tak pod względem praktyki, jak i wzruszeń związanych z urodzinami Tomasza Nowakowskiego, który ciągle ma siły do pracy z nami, aby nigdy mu się to nie znudziło.
Dużo wyjaśnień.






 Wspólna praktyka.














 Nie ma, to jak pomocna dłoń.





 Miecz, już w rękach Tomasza.


 Chińska restauracja, Szanghaj.








 Drugi dzień seminarium.








Na zakończenie, siadamy w kręgu przyjaciół.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz