Translate

sobota, 23 lipca 2016

Letni warsztat Tai Chi w Tucznie 2016, garść ostatnich fotografii.

Zawsze ten moment nadchodzi, że trzeba się spakować, dokończyć pewne sprawy i wrócić do miejsca stałego zamieszkania. Kiedyś to było dość trudne dziś już normalne.
Tematem tego letniego warsztatu, był praca ze strukturą. Przede wszystkim forma Ojca, jako podstawa do tej pracy, jak również podstawa do pracy ze wszystkimi rodzajami pracy w Tai Chi w naszej szkole i nie tylko.
Osiem części brokatu, od tej formy Qi Gong zaczynałem swoją przygodę i nadal ją kontynuuję. Uważam, że jest nie zastąpiona przy pracy z oddechem.
Trochę też Pracowaliśmy z formę początek 85. Obecnie, nie ma dla mnie znaczenia jaką formę biorę na tapetę, mogę z każdą z nich zrobić bardzo wiele pod każdym względem. Pomału zaczynam myśleć zupełnie inaczej o uczeniu Tai Chi.
W między czasie mogłem popracować nad kolejną rzeźbą.
Ćwiczyliśmy pięć dni po cztery godziny z kawałkiem dziennie.




 Trzy gracje.





Pełnia zawsze się spełnia.


 Były trzy gracje zostały dwie.
 Ostania fotka po zachodzie, ten widok nigdy mi się nie znudzi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz