Translate

poniedziałek, 21 lipca 2014

Z obozu Tai Chi Chuan w Tucznie, 2014.

Dzień pierwszy obozu dla początkujących, w Tucznie, nad jeziorem Tuczno. Zajęcia rozpoczęliśmy na naszej polance i oczywiście od przećwiczenia Formy Ojca. Jest ona uniwersalną platformą do pracy z ciałem, ze swoimi napięciami, blokami i wszystkim innym czym jest człowiek. Na początek do pozycji "góry". Po jej wykonaniu objaśniałem podstawowe zasady pracy z tą formą. Ruch powinien być rozluźniony, wykonywanie poszczególnych ćwiczeń, których jest kilkadziesiąt, nie powinno tworzyć niepotrzebnych napięć, czyli staramy się nie używać siły fizycznej przy ćwiczeniu. Tak aby wszystkie stawy miały jak największą możliwość ruchową. Oddech powinien być naturalny, pozycja swobodna, z zawieszoną głową. Szczegółowo omówiłem kilka pierwszych ćwiczeń. Pozycja naturalna, jako podstawowa, powinna być jak najlepiej ustawiona, w tym celu wykonaliśmy "osiem części brokatu". Tutaj jest dużo czasu na pracę z pozycją, a przy okazji można poświęcić uwagę na poprawianie jakości oddechu. Wolny ruch, proste ćwiczenia i dużo stania w pozycji naturalnej i pozycji jeźdźca. Na zakończenie rozpoczęliśmy pracę z formą Tai Chi Chuan, falowanie i pierwszy krok, "odparcie", przy czym omówiłem zasady ustawienia pozycji "łuku".
Po południu ćwiczyliśmy także Formę Ojca, dodałem jedną pozycję "łuk i strzała" i początek Formy Matki, "otwarcie". Następnie wykonaliśmy "osiem części brokatu" i dalej pracowaliśmy z początkiem Ziemi, czyli pierwszą częścią Długiej Formy stylu Yang. Początek Ziemi, to rozbudowana technika, zawarta we wszystkich stylach Tai Chi Chuan, "chwytanie ptasiego ogona". Na zakończenie pracowaliśmy nad ustawieniem pozycji naturalne i łuku, co ma budować odpowiednią strukturę i poprawiać świadomość ciała. Jest ona niezbędna przy uczeniu się Tai Chi Chuan. Oba zajęcia trwały po około dwie godziny.
Grupa mała ale dzielna, jeszcze trochę niezgrana.
 Wieczorne niebo nad Cyplem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz