Translate

niedziela, 11 sierpnia 2024

Zlaty Kopec, 2024.

 Koniec letnich spotkań z Tai Chi na ten rok. Jak zawsze było pysznie. Z mojego punktu widzenia, jestem tutaj i w Tucznie, aby upewnić się że moja praktyka idzie w dobrym kierunku. Aby przypomnieć sobie, po co ćwiczę, na co mam zwracać uwagę. Głęboki ukłon dla naszego nauczyciela, Tomasza Nowakowskiego za jego ciężką pracę. Już za chwilę wrześniowe spotkanie z Tui Shou w Pradze. 




piątek, 9 sierpnia 2024

Zlaty Kopec, 2024.

 Czas, dla każdego płynie trochę inaczej. Dla wszystkich, jest jednocześnie taki sam. Nie da się go oszczędzić, płynie stale, nie zatrzymuje się. Praktyka Tai Chi, to właśnie praktyka czasu. Powoli zbliżamy się do końca naszych letnich spotkań. Pozostał tylko jeden dzień praktyki. 






czwartek, 8 sierpnia 2024

Zlaty Kopec, 2024

 Praktyka, w zasadzie nie ćwiczymy, praktykujemy, Tai Ki Kung San Feng. Już sama nazwa stylu mówi, że praktykujemy, ćwiczenia są męczące, a praktyką jest ciekawa. Daje szansę na rozwój i nie popadanie w rutynę. Po całym roku prowadzenia zajęć, na Kopcu, wracam do przeszłości i ponownie jestem tylko uczniem. Jeśli nauczyciel tego nie potrafi, to nie jest dobrym nauczycielem. 





środa, 7 sierpnia 2024

Złoty Kopec, 2024.

 Mijają kolejne dni, dużo ciekawej pracy, powtórek i nowych informacji. Mimo że ciągle ćwiczymy to samo ale za każdym razem jest inaczej. Mamy inne doświadczenia i zmieniające się spojrzenie











na te sam temat. Być może jest to związane z bogatszym bagażem doświadczeń, może z miejscem, w którym praktykujemy, być może z medytacją która jest tutaj na każdym kroku. 

wtorek, 6 sierpnia 2024

Złoty Kopec, 2024.





 Złoty Kopiec pod Pragą, przywitał nas w niedzielę  deszczem. W poniedziałek rano rozpoczęliśmy drugi tydzień Tai Chi. Pierwszy dla ćwiczących bez broni, a ten tudzież jest dla szermierzy. Tradycyjnie, forma Ojca i Shi Ba Shi, czyli 18 ćwiczeń Nei Kung Tai Chi. No i Forma z szablą, trzy razy wspólnie z Tomaszem. Po obiedzie medytacja, wykład i drugie ćwiczenia, razem sześć godzin, pierwszy dzień za nami.