Translate

niedziela, 26 kwietnia 2015

Światowy dzień Tai Chi i Qi Gong.

Wczoraj na całym świecie obchodzony był Światowy Dzień Tai Chi i Qi Gong. Nie jest o bardzo znane święto i poza ludźmi którzy uprawiają te sztuki nikt o nim nie wie. Idea jest bardzo prosta, o 10 rano lokalnego czasu w ostatnią sobotę kwietnia odbywają się zajęcia Tai Chi i Qi Gong. Zazwyczaj są to małe grupki ćwiczących z lokalnych klubów i szkół, chyba że, jest wokół jakiś medialny szum, to wówczas liczba chętnych wzrasta. Od jakiegoś czasu, nie jestem w stanie się do tego święta przyłączyć, ponieważ i w sobotę i w niedziele prowadzę zajęcia, najczęściej o 10 rano. Kiedy jednak starałem się brać w tym udział, to i tak odzew był niewielki.
Dziś odbyły się kolejne intensywne warsztaty, ponownie pracowaliśmy z  Forma Ojca stylu San Feng i Długą Formą stylu Yang. Liczba ćwiczących trochę mniejsza, praca za to, intensywna i ciekawa. Do samego ćwiczenia formy i powtarzania technik z części nieba dodana została praca z partnerem. Taka metodyka, zawsze pomaga w lepszym zrozumieniu ćwiczonej formy indywidualnej.

Kolejny intensywny warsztat już niebawem, tym razem zajęcia odbędą się w parku, serdecznie zapraszam.
Miejsce naszych parkowych spotkań, tutaj różne rodzaje mieczy.


Zajęcia w parku.
Daniel Żurawski   
26 kwietnia 2015
Uwaga!
24 Maja 2015, zapraszam na intensywny warsztat Tai Chi Chuan.
Zajęcia odbędą się, tym razem,  w parku przy u. Ks. Schulza w Bydgoszczy,
Warsztat poświęcony będzie podstawowym formom naszej szkoły,
głównie Forma Ojca stylu San Feng i Długa forma stylu Yang,
Warsztat potrwa około 3 godziny, jest to przygotowanie do obozu letniego,
a jednocześnie sprawdzenie, jak ćwiczy się w parku na trochę nierównej naturalnej ziemi,
tak innej od gładkiej podłogi sali treningowej.  
Zajęcia będą miały miejsce na Błoniu w parku. Spotykamy się u zbiegu ulicy Stawowej i Ks. Schulza o 9 rano

środa, 8 kwietnia 2015

Kolejny intensywny warsztat Tai Chi Chuan.

26 Kwietnia 2015, zapraszam na intensywny warsztat Tai Chi Chuan.
Zajęcia odbędą się w sali przy ul Kruszwickiej 2 w Bydgoszczy,
Pierwsza cześć warsztatu, to praca z podstawowymi formami naszej szkoły,
głównie Forma Ojca stylu San Feng i Długa forma stylu Yang,
druga część poświęcona będzie szermierce mieczem chińskim Jian.
Rozpoczynamy o 9.30 rano, każda cześć potrwa około 2,5 godziny.



Map of Kruszwicka 2, Bydgoszcz

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Wielkanocny trening.

Szczególnie w te wiosenne święto mogę wybrać się do lasu poćwiczyć. Pogoda już prawie znośna, chociaż do prawdziwej wiosny daleko. Rano normalne treningi na sali, trzeba spalić te wszystkie świąteczne kalorie, nie ma się co oszukiwać, same się nie spalą. Mam więcej czasu dla siebie więc mogę poćwiczyć więcej powtórzeń formy z mieczem. Poza tym nic specjalnego w moim treningu nie zmieniam. Rano najważniejsza jest Forma Ojca, nawet jak nie mam czasu na całość, warto ćwiczyć fragmentami. Forma Matki jest trudna, ale zawsze uzupełnia pracę ćwiczeń Tao Yin. Długa Forma, bardzo dobrze działa na trawienie. Ostatnimi czasy, połowa mojego treningu to praktyka miecza, czasami jeszcze więcej. Kiedy mogę, to siadam na chwile do medytacji na zakończenie, bardzo ciekawie obserwuje się wówczas rożne zjawiska, np. płynące po niebie chmury.
Po południu trening krótszy, w lesie. Początek Formy Ojca, praktyka Tan Pin, zresztą zawsze towarzyszy ona moim ćwiczeniom. Ponownie Długa Forma i miecz, już o połowę krócej niż rano. W ciągu całego dnia powtarzam do dziesięciu razy formę z mieczem, jednak kiedyś z Tomaszem na Kopcu, ćwiczyliśmy nawet po trzydzieści powtórzeń na raz, a wciągu dnia do sześćdziesięciu. Przyroda pomału buzi się do życia, za trzy miesiące już w Tucznie.

Tu, gdzie kiedyś ćwiczyłem rósł las stary, teraz rośnie nowy, może doczekam jego wieku dojrzałego, a może już nie, ciekawie będzie obserwować jak wrasta.

Musashi podobno wykonywał do dziesięciu tysięcy cięć dziennie, ja najwyżej połowę z tego i na pewno nie posiadam połowy jego umiejętności. Jak widać, miecze łamią mi się w rękach, powtórzę to, co inni mówią, nie uderzać w żywe drzewa.



sobota, 4 kwietnia 2015

Wielkanocny zajączek.

Dorobiłem się własnego portretu, chyba już czas przejść na emeryturę, a zapomniałem jeszcze, że powinienem napisać książkę. Żeby się jednak za bardzo nie śpieszyć, to może jakaś broszurka na początek?
W tym optymistycznym tonie życzę wszystkim Wesołych Świąt Wielkanocnych, smacznych potraw i mokrego Dyngusa.