Translate

piątek, 29 lipca 2016

Tydzień ćwiczeń w parku.

Przez ostatni tydzień odbywały się ćwiczenia w w Bydgoskim parku. Bardzo fajnie się ćwiczyło, pogoda dopisała, tylko raz musieliśmy chwile poczekać aż burza przejdzie.
Ćwiczyliśmy Formę Ojca, nasza główna praca ze strukturą. Forma ćwiczona przed wszystkim dla utrzymania organizmu w jak najlepszej formie. Jednakże zawiera tyle elementów podstawy pracy z formą Tai Chi, że jest niezbędnym elementem naszej pracy. Qi Gong, Osiem Części Brokatu, wzmacnianie organizmu i głęboka praca z oddechem, poprawiająca wydolność.
Praca z formą Tai Chi, w tym przypadku z początkiem Formy 85, to praca nad rozwojem osobistym, poznawanie mechaniki ciała i ciągłe doskonalenie. Nie ma znaczenia, jak długi fragment formy znamy ale, co o nim wiemy, i co jesteśmy w stanie z nim zrobić. Co najmniej powinniśmy, umieć powtórzyć coś sami na dwie strony, opowiedzieć do czego służy i zachować dobrą strukturę przy ćwiczeniu.
W miedzy czasie, rano ćwiczyłem sam w królestwie ślimaków i dokończyłem wykonanie dwóch czerwonych smoków. Dwa miecze z egzotycznego drewna, które jest ceglasto czerwone.
W parku ze, mną ćwiczyło w ciągu tego tygodnia dziesięć osób, przyzwoicie.


Widz? czy może szef polany? ominął mnie elegancko.

Dwa czerwone smoki, bez żadnego barwnika i tylko wyszlifowane.

poniedziałek, 25 lipca 2016

Nie masakra ale satysfakcja.(rzeźbiarska)

W trakcie letniego obozu Tai Chi w Tucznie, oprócz ćwiczenia samego Tai Chi, zdobyłem materiał, czas i ochotę na rzeźbienie w drewnie. Nawet nie sądziłem, że jestem w stanie tyle zrobić, jednak udało mi się, a o to efekty, no raczej stan surowy.
Ten widok też mi się nigdy nie znudzi.
 Materiał jest, i wpierw należy pniak okorować.
 Pierwszy dzień pracy.


 I gotowe, Gimli jak żywy.



 Wyzwanie, korzeń dębu, około 2 m średnicy, wiek około 150 lat.

 Po pierwszym dniu pracy.

 Tańczę na stole, którym ma być.



 Dookoła faktura dłutem.

 Kolejna figura już rozpoczęta.

 Efekt końcowy, Gandalf, stoi sam, tylko trochę laską się podpiera.




 Ja i On razem.

Jak trochę podeschnie, to należny zaimpregnować pomalować na wybrany kolor, niepowtarzalna rzecz w ogrodzie, czy przed domem gotowa.

sobota, 23 lipca 2016

Letni warsztat Tai Chi w Tucznie 2016, garść ostatnich fotografii.

Zawsze ten moment nadchodzi, że trzeba się spakować, dokończyć pewne sprawy i wrócić do miejsca stałego zamieszkania. Kiedyś to było dość trudne dziś już normalne.
Tematem tego letniego warsztatu, był praca ze strukturą. Przede wszystkim forma Ojca, jako podstawa do tej pracy, jak również podstawa do pracy ze wszystkimi rodzajami pracy w Tai Chi w naszej szkole i nie tylko.
Osiem części brokatu, od tej formy Qi Gong zaczynałem swoją przygodę i nadal ją kontynuuję. Uważam, że jest nie zastąpiona przy pracy z oddechem.
Trochę też Pracowaliśmy z formę początek 85. Obecnie, nie ma dla mnie znaczenia jaką formę biorę na tapetę, mogę z każdą z nich zrobić bardzo wiele pod każdym względem. Pomału zaczynam myśleć zupełnie inaczej o uczeniu Tai Chi.
W między czasie mogłem popracować nad kolejną rzeźbą.
Ćwiczyliśmy pięć dni po cztery godziny z kawałkiem dziennie.




 Trzy gracje.





Pełnia zawsze się spełnia.


 Były trzy gracje zostały dwie.
 Ostania fotka po zachodzie, ten widok nigdy mi się nie znudzi.


wtorek, 19 lipca 2016

Letni warsztat Tai Chi w Tucznie 2016.

Dwa dni pracy za nami, trzy dzielne studentki i przyroda dookoła. Pracujemy dalej, przyjąłem tym razem metodę pracy indywidualnej. Pokazuję ćwiczenie i każda z ćwiczących je powtarza. Na bieżąco komentuję i poprawiamy błędy i przechodzimy do następnego. W ten sposób przećwiczyliśmy Formę Ojca i Osiem Części Brokatu. Obecnie zaczynamy Ziemię Długich Pozycji, czyli w skrócie Formę stylu Yang w 85 krokach. Pogoda dopisuje, jest spokój i cisza. Wieczorem była pełnia.
 Przygotowania do Tan Pin



 Piękna pełnia