Translate

poniedziałek, 25 lipca 2016

Nie masakra ale satysfakcja.(rzeźbiarska)

W trakcie letniego obozu Tai Chi w Tucznie, oprócz ćwiczenia samego Tai Chi, zdobyłem materiał, czas i ochotę na rzeźbienie w drewnie. Nawet nie sądziłem, że jestem w stanie tyle zrobić, jednak udało mi się, a o to efekty, no raczej stan surowy.
Ten widok też mi się nigdy nie znudzi.
 Materiał jest, i wpierw należy pniak okorować.
 Pierwszy dzień pracy.


 I gotowe, Gimli jak żywy.



 Wyzwanie, korzeń dębu, około 2 m średnicy, wiek około 150 lat.

 Po pierwszym dniu pracy.

 Tańczę na stole, którym ma być.



 Dookoła faktura dłutem.

 Kolejna figura już rozpoczęta.

 Efekt końcowy, Gandalf, stoi sam, tylko trochę laską się podpiera.




 Ja i On razem.

Jak trochę podeschnie, to należny zaimpregnować pomalować na wybrany kolor, niepowtarzalna rzecz w ogrodzie, czy przed domem gotowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz