Na zakończenie tygodnia odbył się, już po czwarty, warsztat Tai Chi Chuan, z wieczornym bębnieniem przy ognisku. Trafiła nam się pełnia księżyca i szkoda byłoby ją zmarnować. Była medytacja przy księżycu i taniec z mieczem.
Pracowaliśmy oczywiście z Formą Ojca. Można ją ćwiczyć na wiele różnych sposobów. W tempie średnim bardzo efektywnie uruchamia stawy, w tempie wolnym odczuwamy mocną pracę mięśni. Trochę intensywniej i z większym zakresem ruchu rozciągamy cały organizm. Pracowaliśmy także z Długą Formą, całe mnóstwo powtórzeń dwóch pierwszych części. Trochę pracy z partnerem, która pomaga w zrozumieniu wykonywanego ruchu, ustawianie pozycji i na zakończenie każdych zajęć, kilka cieć mieczem.
Był to bardzo udany i owocny czas, a teraz kolej na nowy rok szkolny i nowe wyzwania.
Czarmuńskie pola.
Na ćwiczeniach
Przy ognisku.
Pełnia.
Miecz i księżyc.
Nasza grupa, prawie cała.
Nowy obiekt w zagrodzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz