Piątek, poranne zajęcia nad brzegiem jeziora. Może nie wygląda ale jak na ćwiczeniach jest trzydzieści osób, to całkiem spory tłum. Popołudniowe zajęcia, już od ponad dwudziestu lat, dedykujemy pamięci Ewy Iskrzyńskiej. Nie mogę jednak nie wspomnieć, o przyjaciołach , których już z nami tutaj nie ma. Wojtek Szmidt, Witek Thym, Dorota Staszewski i jej córka Hania, Halina Kopaniszyn, Andrzej Pawlikowski i inni. Miejsce na polance zawsze jest zarezerwowane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz