W zasadzie mamy ósmy dzień ćwiczeń i jak na razie ćwiczyliśmy tylko raz w deszczu, po prostu mieliśmy szczęście ale i ono ma swoje granice. W przerwie przyszła solidna burza i nie obyło się bez szkód. Dziś jest mokro i nie fajnie.
Wracając do ćwiczeń, rytm zajęć się już ustalił, po formie Ojca i formie 85, w całości i we fragmentach, pracujemy z partnerem. Aplikacje i studiowanie szczegółów formy, taka praca.
Także, atrakcji moc, tylko trochę słońca brak, zdjęcia wczorajsze dają nadzieję.
Forma z motylem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz