Drewniany miecz Jian.

Przede wszystkim bezpieczeństwo. W szermierce mieczem chińskim Jian, czy jakimkolwiek innym innym mieczem czy szablą. Jeśli dochodzi do swobodnej wymiany technik, to najlepszy w pierwszym momencie jest drewniany miecz. Jest niedrogi, łatwy do zastąpienia nowym i posiada podobną wagę do miecza stalowego, od 600 do 800 gram.
Cały czas chodzi o bezpieczeństwo, jednolity kawałek drewna, tak od razu się nie rozsypie. Słabej jakości miecz metalowy może rozlecieć się na kilka kawałków i jest to dość droga broń. Chociaż nadchodzą nowe czasy i niedługo Jian stalowy do sparingów będzie dostępny.
Oczywiście, drewniany miecz zawsze będzie bronią treningową i będzie zachowywał się trochę bardziej drewnianie niż stalowy. Pozostaje alternatywa, ćwiczyć z partnerem drewnianym i nie zrobić mu krzywdy, czy ćwiczyć stalowym i obawiać się każdego dotknięcia, bo grozi, co najmniej zadrapaniem.
Stalowy ostry i ciężki, waga ponad 900 gram, świetnie nadaj się do ćwiczenia indywidualnego i do praktyki cięć mat, czy butelek z wodą.
Dziś bardzo fajnie popracowaliśmy z mieczem, pojedyncze techniki, forma i ćwiczenia podstawowe z partnerem. Na koniec pierwsze próby sparingowe, jest chaos, ale z niego w końcu wyłoni się porządek.

Duży palec mojej stopy.

Duży palec stopy tworzy równowagę.
Wiedziałem o tym, już od wielu lat, Tomasz wielokrotnie, to powtarzał.
Kiedy stoicie w jakiejkolwiek pozycji koncentrujcie się na lekkim naciskaniu dużego palca na ziemię, a zostanie pobudzony meridian wątroby. Bardzo pozytywny efekt.
Z moich osobistych doświadczeń, od jakiegoś czasu, intensywnie skupiam uwagę na dużym palcu. Ma to poprawić równowagę całej pozycji. Jest lepsza, poprawiło się także rozłożenie ciężaru ciała na stopie, a z tym związana jest symetria obciążenia kolana, szczególnie łąkotek.
W Tai Chi bardzo dużą uwagę poświęcamy na prawidłowe ustawienie i pracę kolan. Oczywiście odbija się to także na ustawieniu i pracy kręgosłupa.
Duży palec daje tez lepsze odbicie i ruch do przodu, do tyłu i na boki. Kto nie koncentruje się na dużym palcu wiele traci.

W Walentynki ćwiczyć Tai Chi trzeba!

Dziś odbył się nasz kolejny, bydgoski, intensywny warsztat Tai Chi Chuan. Na szczęście ćwiczymy wschodnią sztukę, Walentynki to święto zachodnie, a my świętujemy dzień zakochanych w Noc Kupały. Nie byliśmy jednak osamotnieni, dziś podobnie jak wczoraj odbywał się otwarty warsztat Tai Chi Chuan z Tomaszem Nowakowskim w Katowicach.
Ćwiczyliśmy Formę Ojca i Matki, na razie jeszcze nie całą, dużo czasu zajmuje szczegółowe omówienie i przećwiczenie krok, po kroku każdego detalu. Forma Matki nie jest trudna ale jej tempo uniemożliwia dobre jej opanowanie. Praca z parterem wiele ułatwia, samo omówienie i pokazanie, jak wykonać ruch może nie wystarczyć. Tym zajmowaliśmy się w pierwszej części zajęć. Druga, krótsza, to dwa powtórzenia Długiej Formy stylu Yang Tai Chi Chuan i nasze ulubione Tuei Shou. To znaczy, nie wszyscy je lubią, bez niego jednak nie wypracujemy dobrego czucia. Dziś ćwiczyliśmy tylko na jedna rękę, za to w wariancie wielokierunkowym, więcej do myślenia i więcej zabawy.
Cały warsztat, to intensywne cztery godziny praktyki, następne spotkanie już za miesiąc 13 Marca.

Tai Chi w Bydgoszczy w mediach.

Raz na jakiś czas media upominają się o garść informacji na temat Tai Chi Chuan i tego czym się zajmujemy. Kilka skanów z miejscowych gazet, były też relacje w lokalnej Tv Bydgoszcz, niestety nie mam tych materiałów.

Pierwszy artykuł publikowany był w 1993 roku w Expresie Bydgoskim.

Publikacje w Gazecie Pomorskiej.

 Publikacje  w Gazecie.pl