Warto zadać sobie takie właśnie pytanie, co lubię robić w Tai Chi Chuan? Zanim odpowiem sobie i innym, wrócę do pierwszego mojego postu na tym Blogu. Celem jego prowadzenia, było spisywanie mojego planu treningowego. Z czasem jednak tematy na kolejne wpisy powstawały dookoła samych treningów i dotyczyły wszystkiego czym się zajmuję. Ćwiczeniem Tai Chi Chuan, przede wszystkim, fascynacją Kendo i umiejętnościami posługiwania się różną bronią chińską. Rzeźbieniem w drewnie, kaligrafią i wykonywaniem tradycyjnej broni do chińskiej szermierki. Opisywaniem doświadczeń z praktyki, wspominaniem przyjaciół którzy odeszli i po prostu życiem. To, co lubię robić w Tai Chi Chuan, to przede wszystkim sama praktyka, codzienna Formy Ojca i Matki, długiej formy, praktyka miecza i szabli, a także medytacja, skupienie na oddechu, uważność. To są podstawowe elementy mojej praktyki, które przenoszę na wszystko z czego składa się moje życie. Może ktoś z czytelników chciałby cos dodać. Jest wielu czytających ten blog, co najmniej kilkaset osób miesięcznie, czasem więcej niż tysiąc, jak w ubiegłym miesiącu. Ostatnio nie pisałem zbyt wiele, ponieważ brak mi było motywacji, oczywiście mogę pisać swoje przemyślenia do szuflady ale może jednak kogoś zmotywuję do podjęcia i kontynuowania praktyki.
Za chwilę rozpoczynamy nowy rok szkolny, trzydziesty pierwszy lub po prostu kolejny. Zajęcia będą się odbywały w podobnym harmonogramie, szczegóły Nowy rok szkolny Tai Chi Chuan