Translate

czwartek, 22 lipca 2021

Tai Chi w Tucznie, kontynuacja.

 Nasze obozy Tai Chi w Tucznie, rozpoczęliśmy w roku 1989. Od tamtej pory, z jedną przerwą na obóz w Starych Juchach, jesteśmy tutaj, co rok. Wiec minęły już 33 lata. Pierwszy obóz, to ćwiczenia na trzech polankach na raz. Jedne zajęcia prowadził Tomasz Nowakowski, inne Wojciech Szmit, trzecie Kasia Latawiec. Mogło być nawet 200 osób. Wszyscy byliśmy młodzi i pełni zapału. Dziś kontynuujemy, to co rozpoczął Tomasz. Po raz kolejny nie było go z nami fizycznie ale był z nami duchem, takie czasy. 

Po obozie głównym, mamy zawsze obóz dla początkujących lub dla tych którzy nie czują się pewnie w grupie zaawansowanej. Być może, się to skończy, a być może będzie trwało nadal. W każdym bądź razie, Tai Chi w Tucznie trwa, obyśmy spotkali się tu za rok. 



A sowa robi huhuhu 


piątek, 16 lipca 2021

Mariusz, Magda, Zbyszek, Ivo, Martin, Ela i ja.

 Obóz prowadzony był prze kilku instruktorów, Mariusz, Magda, Zbyszek, Ivo, Martin, Ela i ja. Każdy z nas miał swoje tematy i świetnie się uzupełnialiśmy. Tematy z pracy własnej i z ostatnich spotkań online z Tomaszem, które są zawsze inspiracją do dalszej praktyki. Dla wszystkich wspólnym tematem była uważność, dla mnie dodatkowym, było pięć kierunków ruchu. Dla innych była to praca z tan tien, umiejętność pracy ze strukturą, ustawienie barków, mostka i bioder. Uważam, że wszystko udało się wyśmienicie i grupa coraz lepiej reagowała na wszystkie sugestie i wskazówki. 

To już ostatnie zajęcia naszego obozu, wracamy za rok, do tej niesamowitej i magicznej krainy, Cypel nad jeziorem Tuczno. 

Trochę prac ogrodowych Crane Sword Studio i Martin oraz Ivo prowadzący zajęcia. 






















środa, 14 lipca 2021

Ivo, Ivo.

 Ten obóz jest wyjątkowy. Bardzo dobrze się nam pracuje. Instruktorzy są jak palce jednej ręki, każdy jest ważny i każdy spełnia swoją rolę najlepiej jak potrafi. Wszyscy się uzupełniamy i patrzymy na to , co robi inny, tak aby nie było rozdźwięków. Mamy swoje tematy do pracy i staramy się jak najwięcej przekazać. 

Pogoda jest również wyjątkowa w tym roku. Dla wtajemniczonych, tylko raz spałem w ubraniu aby było mi cieplej, w pozostałe noce, wystarcza tylko koszulka. Przyroda dookoła, jest jak zawsze niesamowita i pełna przyjemnych dźwięków. Wieczory spędzamy przy ognisku i rozmawiamy. Niestety pozostało nam tylko kilka dni obozu. 











poniedziałek, 12 lipca 2021

Ja i ja.

 Ponownie prowadziłem zajęcia, zafundowałem wszystkim powrót do przeszłości, ćwiczyliśmy w ramach uważności, Formę 108 kroków. Udało mi się bardzo skoncentrować grupę, po południu prowadziła Ela. Następnego dnia rano znów prowadziłem zajęcia, wziąłem na warsztat Kanon 13 Form. a po obiedzie prowadziła Magda. Każdy z instruktorów, zabarwia prowadzenie zajęć swoimi życiowymi doświadczeniami. Nie da się tego uniknąć, jednocześnie jest to bardzo kreatywne podejście. Wieczorem mieliśmy praktykę wina, czyli po kolacji i wypiciu kilku lampek wina idziemy ćwiczyć Formę Ojca. Mieliśmy rozpocząć wcześniej jednakże ponownie ćwiczyliśmy w ciemnościach, na szczęście Martin się rozświetlił, było pysznie. 













sobota, 10 lipca 2021

Deszcz, deszcz.

 Tradycji stało się za dość, przyszedł deszcz, bardzo ciepły ale jednak deszcz. Zbyszek, rozpoczął serię testów odzieży wodoodpornej. Z początku niewielu chętnych było ale po południu już bez deszczu, ćwiczyło się dobrze. Mariusz też testował wodoodporność ale w połowie zajęć deszcz się skończył. Zazwyczaj, ćwiczymy na początku zajęć Formę Ojca, kawałek Formy Matki, ze stylu San Feng, a następnie pracujemy z wewnętrznymi zasadami, najczęściej na Formie 85, ze stylu Yang. Frekwencja ogólnie na obozie jest bardzo dobra. 








piątek, 9 lipca 2021

Kolejne dni naszego obozu Tai Chi w Tucznie.

 Mijają kolejne dni naszego obozu Tai Chi. Następne zajęcia prowadził Martin. Ela zaliczyła debiut, pomimo pewnej tremy, jej zajęcia były bardzo fajne. Po południu, prowadziła Magda. Jest pewna subtelna różnica w sposobie prowadzenia zajęć przez instruktorów i instruktorki. Warto być uważnym i podążać za wskazówkami prowadzącego instruktora. Czwartek należał w całości do Iva, człowieka o żelaznych biodrach. Pogoda nadal jest dla nas łaskawa.