06.11, tego dnia, będą miały miejsce warsztaty Tai Chi Chuan w Bydgoszczy. Zapraszam wszystkich chętnych do sali przy ul Lipowej 8, na I pietrze. Zaczynamy o godzinie 16, ćwiczymy około 3 godziny.
Poza tradycyjna Formą Ojca ze stylu San Feng Tai Ki Kung, praca z ciałem z koncentracją na pracy stawów, rozluźniania mięśni i ścięgien. Będziemy intensywnie pracować z Formą 85. Mnóstwo pracy z partnerem i dużo wyjaśnień.
Translate
wtorek, 25 października 2016
czwartek, 13 października 2016
Forma 85 i warsztaty.
Od prawie 24 lat studiujemy Długą Formę stylu Yang, inaczej zwaną Formą 108 Kroków, lub po prostu Długą Formą. Jej kompilatorem był mistrz Yang Cheng Fu.
Czyli całkiem długo i oczywiście, to nie jest koniec pracy z tą formą. Należy nadal z nią pracować, co będę czynił każdego dnia.
Od dwóch lat, natomiast, Tomasz Nowakowski, nasz nauczyciel, wprowadził do programu nauczania, Formę 85 Kroków. Nosi ona także nazwę Formy Długich Pozycji. Jest trochę krótsza, bardziej dynamiczna, wyraźniej pokazuje ruch spiralny, no i jest bardziej wymagająca. Pochodzi również od mistrza z rodziny Yang, Yang Pan Hou.
Obecnie będzie ona naszą główną formą do pracy we wszystkich grupach. Najbliższe warsztaty będą poświęcone praktyce tej formy.
Tomasz Nowakowski prezentuje pierwszą część Formy 85
Czyli całkiem długo i oczywiście, to nie jest koniec pracy z tą formą. Należy nadal z nią pracować, co będę czynił każdego dnia.
Od dwóch lat, natomiast, Tomasz Nowakowski, nasz nauczyciel, wprowadził do programu nauczania, Formę 85 Kroków. Nosi ona także nazwę Formy Długich Pozycji. Jest trochę krótsza, bardziej dynamiczna, wyraźniej pokazuje ruch spiralny, no i jest bardziej wymagająca. Pochodzi również od mistrza z rodziny Yang, Yang Pan Hou.
Obecnie będzie ona naszą główną formą do pracy we wszystkich grupach. Najbliższe warsztaty będą poświęcone praktyce tej formy.
Tomasz Nowakowski prezentuje pierwszą część Formy 85
Zbyszek Tracz prezentuje pierwszą i drugą cześć Formy 85
poniedziałek, 3 października 2016
Warsztaty szermierki mieczem chińskim.
Miniony weekend stał pod znakiem szermierki chińskiej.
Po raz piąty Scott Rodell odwiedził Wrocław i prowadził zajęcia z szermierki chińskiej.
Jest to szermierka odtworzeniowa, podobnie, jak ma to miejsce z dawnymi sztukami fechtunku Europejskiego.
Jednakże chińskie sztuki walki dotyczące broni mają lepszą sytuację, nie opierają się tylko i wyłącznie na starych traktatach.
Żyją ludzie, którzy posiadają wiedzę przekazywaną z pokolenia na pokolenie i uzupełniają ją o poszukiwania i studia starych manuskryptów.
Nie jest, to odkrywanie czegoś nowego, a raczej przywracanie do życia zapomnianych sztuk i umiejętności.
Takiej okazji nie można przegapić, oczywiście jeśli poważnie myślimy o realnych umiejętnościach posługiwania się chińska bronią białą.
Pierwszy dzień poświęcony był pracy z szabla chińską, ćwiczyliśmy formę i aplikacje. Tutaj, akurat metodyka jest podobna, do tego co robimy w naszej szkole. Praca z formą, a następnie sprawdzenie jak poznane techniki pracują w realnej sytuacji, kiedy mamy partnera. Dużo uwagi było przyłożonej do prawidłowych pozycji i odpowiedniej intencji ruchu.
Drugi i trzeci dzień, poświęcony był chińskiemu mieczowi. Tutaj, Scott Rodell, proponuje metodykę trochę inną. Pozycja zatrzymana i kilka podstawowych technik ręcznych. Pchnięcie, dźgnięcie, cięcie, zasłony i już w zasadzie można prowadzić prostą wymianę z partnerem. Oczywiście, dobrze jest mieć trochę doświadczenia i praktyki, inaczej wychodzi totalny bałagan i nie ma mowy o szermierce.
Miecz chiński ma bardzo konkretna budowę i jest mieczem, a nie szpadą, czy rapierem. Ma swoje konkretne techniki, można nim wykonywać pchnięcia ale przede wszystkim służy do cięć. Dla przykładu, forma miecza Tai Chi stylu Yang, ma tylko 13 pchnięć i ponad 30 cieć w swojej choreografii. Zasłony wykonuje się najbardziej solidną jego częścią jak najbliżej gardy, nie ostrzem, płazem.
Trening w pozycjach zatrzymanych uczy pracy całym ciałem z centrum i dopiero, jak technika jest w miarę opanowana, dochodzą proste kroki.
Na razie nie było mowy o żadnej formie, pewnie ze względu na to, aby każdy zainteresowany mógł się w tym odnaleźć, bez względu na doświadczenie i uprawiany styl. Różne style mają swoje własne zasady, nauczyciele, mają różne podejścia.
Weryfikacja jest prosta, weź miecz do ręki i stań na przeciw, wszystko będzie jasne, aż do bólu.
Oczywiście, używana jest broń drewniana, o wadze zbliżonej do oryginalnego miecza. który nie jest atrapą ale kopią mieczy z przed wieków. Waga od 600 do 800 gram jest odpowiednia, stalowy miecz waży około 900 gram.
Przy takim ćwiczeniu, potrzebny jest sprzęt ochronny, okulary, to minimalna ochrona oczu, tylko przy prostych ćwiczeniach i technikach nawet nie skierowanych na głowę. Później, szczególnie przy sparingach potrzebny jest solidny hełm ochronny, do filipińskich sztuk walki świetnie się nadaje. Rękawice, mogą być od Lacrosse. do tego kurtka szermiercza ale bardzo gruba i specjalnie szyta.
To taki podstawowy sprzęt ochronny, do tego jeszcze zdrowy rozsądek i brak brawury.
Lubię spotkania ze Scottem Rodellem, również za to, że jest dużo rozmów, o szermierce, o historii militarnej Chin, o mieczach i wielu innych rzeczach. Jest bardzo interesującym człowiekiem, a przy tym bardzo bezpośrednim i uczciwym w tym czego uczy. Nie opowiada bajek i nie manipuluje ludźmi.
Podobnie jak poprzednio, było kilka odniesień do Tui Shou, jak i innej broni, długiej szabli DanDao i włóczni. Drewniana broń służy do podstawowego treningu z partnerem. Każdy poważny szermierz ma jednak w arsenale oryginalną ostra broń, do treningu solo i cięć testowych.
Organizatorem warsztatów we Wrocławiu jest uczeń Scotta Rodell'a Krzysztof Tyc, a poniżej jego zbrojownia.
Następne spotkanie z chińską szermierką na wiosnę.
Nawet było trochę teorii przy tablicy,
Rozmowy o broni.
Miecz Jian przeciw DanDao
Trochę Tui Shou
Po raz piąty Scott Rodell odwiedził Wrocław i prowadził zajęcia z szermierki chińskiej.
Jest to szermierka odtworzeniowa, podobnie, jak ma to miejsce z dawnymi sztukami fechtunku Europejskiego.
Jednakże chińskie sztuki walki dotyczące broni mają lepszą sytuację, nie opierają się tylko i wyłącznie na starych traktatach.
Żyją ludzie, którzy posiadają wiedzę przekazywaną z pokolenia na pokolenie i uzupełniają ją o poszukiwania i studia starych manuskryptów.
Nie jest, to odkrywanie czegoś nowego, a raczej przywracanie do życia zapomnianych sztuk i umiejętności.
Takiej okazji nie można przegapić, oczywiście jeśli poważnie myślimy o realnych umiejętnościach posługiwania się chińska bronią białą.
Pierwszy dzień poświęcony był pracy z szabla chińską, ćwiczyliśmy formę i aplikacje. Tutaj, akurat metodyka jest podobna, do tego co robimy w naszej szkole. Praca z formą, a następnie sprawdzenie jak poznane techniki pracują w realnej sytuacji, kiedy mamy partnera. Dużo uwagi było przyłożonej do prawidłowych pozycji i odpowiedniej intencji ruchu.
Drugi i trzeci dzień, poświęcony był chińskiemu mieczowi. Tutaj, Scott Rodell, proponuje metodykę trochę inną. Pozycja zatrzymana i kilka podstawowych technik ręcznych. Pchnięcie, dźgnięcie, cięcie, zasłony i już w zasadzie można prowadzić prostą wymianę z partnerem. Oczywiście, dobrze jest mieć trochę doświadczenia i praktyki, inaczej wychodzi totalny bałagan i nie ma mowy o szermierce.
Miecz chiński ma bardzo konkretna budowę i jest mieczem, a nie szpadą, czy rapierem. Ma swoje konkretne techniki, można nim wykonywać pchnięcia ale przede wszystkim służy do cięć. Dla przykładu, forma miecza Tai Chi stylu Yang, ma tylko 13 pchnięć i ponad 30 cieć w swojej choreografii. Zasłony wykonuje się najbardziej solidną jego częścią jak najbliżej gardy, nie ostrzem, płazem.
Trening w pozycjach zatrzymanych uczy pracy całym ciałem z centrum i dopiero, jak technika jest w miarę opanowana, dochodzą proste kroki.
Na razie nie było mowy o żadnej formie, pewnie ze względu na to, aby każdy zainteresowany mógł się w tym odnaleźć, bez względu na doświadczenie i uprawiany styl. Różne style mają swoje własne zasady, nauczyciele, mają różne podejścia.
Weryfikacja jest prosta, weź miecz do ręki i stań na przeciw, wszystko będzie jasne, aż do bólu.
Oczywiście, używana jest broń drewniana, o wadze zbliżonej do oryginalnego miecza. który nie jest atrapą ale kopią mieczy z przed wieków. Waga od 600 do 800 gram jest odpowiednia, stalowy miecz waży około 900 gram.
Przy takim ćwiczeniu, potrzebny jest sprzęt ochronny, okulary, to minimalna ochrona oczu, tylko przy prostych ćwiczeniach i technikach nawet nie skierowanych na głowę. Później, szczególnie przy sparingach potrzebny jest solidny hełm ochronny, do filipińskich sztuk walki świetnie się nadaje. Rękawice, mogą być od Lacrosse. do tego kurtka szermiercza ale bardzo gruba i specjalnie szyta.
To taki podstawowy sprzęt ochronny, do tego jeszcze zdrowy rozsądek i brak brawury.
Lubię spotkania ze Scottem Rodellem, również za to, że jest dużo rozmów, o szermierce, o historii militarnej Chin, o mieczach i wielu innych rzeczach. Jest bardzo interesującym człowiekiem, a przy tym bardzo bezpośrednim i uczciwym w tym czego uczy. Nie opowiada bajek i nie manipuluje ludźmi.
Podobnie jak poprzednio, było kilka odniesień do Tui Shou, jak i innej broni, długiej szabli DanDao i włóczni. Drewniana broń służy do podstawowego treningu z partnerem. Każdy poważny szermierz ma jednak w arsenale oryginalną ostra broń, do treningu solo i cięć testowych.
Organizatorem warsztatów we Wrocławiu jest uczeń Scotta Rodell'a Krzysztof Tyc, a poniżej jego zbrojownia.
Następne spotkanie z chińską szermierką na wiosnę.
Nawet było trochę teorii przy tablicy,
Szabla
Miecz Jian przeciw DanDao
Trochę Tui Shou
Subskrybuj:
Posty (Atom)