Jedenasty dzień obozu Tai Chi Chuan w Tucznie. Zajęcia rozpoczynamy od wykonania Formy Ojca i około dziesięciu powtórzeń Ziemi, cały czas pracujemy z wersją długich pozycji. W pracy z partnerem ponownie koncentrujemy uwagę na aplikacjach i poprawianiu struktury. Tym razem jednak w połączeniu z oddechem odwrotnym. Najpierw w pozycjach, zwłaszcza w pozycji naturalnej i prostych ruchach, jak falowanie, czyli pierwsza technika z formy Tai Chi. Jest ona rozpoczynającą techniką i mającą jednocześnie na celu pobudzenie Chi, jak i uregulowanie oddechu. W klasycznej wersji Formy Długiej, powtarzana jest na początku trzy razy. Staramy się także przenieść ten sposób oddychania na inne techniki z formy, takie jak, "odparcie", czy "omiatanie kolana z odepchnięciem". Następnie ćwiczymy Tui Shou, tutaj też pracujemy z oddechem i dodajemy przy wydechu Ha, dla wzmocnienia energii ruchu.
Po południu Forma Ojca do pozycji "góry", po czym jeszcze na chwilę wracamy do dwóch ćwiczeń z tej formy i dodajemy Ha. W ćwiczeniach z partnerem poprawiamy strukturę, tym razem jednak na początku Formy Matki. Po trzech pierwszych krokach, osiadaniu i kroku w bok, kończymy na tworzeniu ruchu spiralnego. Pomocą w zrozumieniu prawidłowego wykonania jest Tap Sao, czyli wykonywanie danej techniki w kontakcie z partnerem. takie bardziej zaawansowane przyklejone dłonie. Towarzyszyło temu wykonie jednego ćwiczenia z Formy Ojca i drugiego z Formy Matki, ruch spiralny. Dzień zakończył się pozytywnie, trochę jesteśmy zmęczeni, ale wszystko inne wynagradzają nam okoliczności przyrody. Budzić się rano słuchając śpiewu ptaków, po treningu wejść do jeziora z widokiem na zachodzące słońce, bezcenne.
Objaśnienia.
Omiatanie kolana.
Pozycja góry.
Ha.
Obajasniania.
Osiadanie, piąta pozycja, do masażu.
Ruch spiralny.
Tap Sao.
Drugie Tap Sao.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz