Po południu, po Formie Ojca do pozycji "góry", ćwiczyliśmy wspólnie cały fragment Formy Długiej, długich pozycji, następnie Tomasz wyjaśniał pracę z oddechem. Pracowaliśmy następnie z partnerem ustawiając pozycję i koncentrując uwagę na oddechu, normalnym wypełniającym i odwrotnym, przed urodzeniowym. To ćwiczenie wykonywaliśmy w pozycji naturalnej. W dalszej części zajęć, powróciliśmy do aplikacji i poprawiania pozycji w następnych krokach z formy, trochę inne przejście w omiataniu kolana i "grającym na lutni". Dziś już nie padało, więc zajęcia trwały 2,5 godziny.
Uniesienie rąk.
Odparcie.
Biały żuraw
Omiatanie kolana i odepchnięcie.
Praca z centrum.
No dobra, widzę że Tomasz ćwiczy... a Wy ? ;)
OdpowiedzUsuńMy też ćwiczymy ale w cieniu:)
OdpowiedzUsuń