Translate

sobota, 8 czerwca 2013

Nadszedł czas na pisanie Bloga, będę go traktował jako dziennik treningowy. Ćwiczę Tai Chi Chuan od ponad 20 lat, szczegóły na mojej stronie taichi.bydgoszcz.pl  .Być może uda mi się zainteresować kogoś ćwiczeniami Tai Chi Chuan, w skrócie Tai Chi. Praktykuje dwa style Yang Tai Chi Chuan i San Feng Tai Ki Kung. Od kilku ostatnich lat ćwiczę codziennie średnio 4 godziny, czasem mniej, a czasem więcej. Odliczając czas na prowadzenie zajęć z Tai Chi Chuan i Qi Gong pozostaje około 2,5 godziny na praktykę własną. Staram się trzymać podpowiedzi mojego kolegi po fachu Petra Svarca, że dobry nauczyciel powinien sam z sobą pracować co najmniej 3 godziny dziennie, prawie mi się udaje. Więc w tym blogu będę pisał sprawozdania z moich ćwiczeń codziennych jak i z ćwiczeń w kilku grupach które prowadzę. Zacznę od dnia dzisiejszego.

Sobota.
Rano nie miałem specjalnie czasu na ćwiczenie własne, ledwie kawałek Długiej Formy przed rozpoczęciem zajęć w grupie ćwiczącej w ramach Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Sępólnie Krajeńskim. Te zajęcia trwają trochę ponad godzinę. Po powrocie domu zwykłe obowiązki. Po południu ćwiczenia w lesie, dojeżdżam tam rowerem, jednakże nie wliczam tego do ćwiczeń, najwyżej 15 minutowa przejażdżka.

Trening popołudniowy zazwyczaj jest trochę inny niż poranny. Rozpoczynam od drugiej części Formy Ojca ze stylu San Feng Tai Ki Kung, czyli same pozycje inaczej "dziewięć pałaców". Do tego Tan Pin, można to ćwiczenie przyrównać do stania w Zhang Zhuan, ale jest to bardzie dynamiczna pozycja, następują zmiany w obciążeniu nóg. Po tym wykonałem dwa razy Formę Matki ze stylu San Feng Tai Ki Kung. Jest to forma oparta na "13 podstawowych formach Tai Chi". Na razie nie będę wgryzał się w charakterystykę tych form. Następnie wykonałem Długa Formę stylu Yang i trzy razy jeden z wewnętrznych fragmentów z którym pracuje do kilku lat. Razem zajęło mi to trochę ponad 30 minut.
Druga część mojego treningu to szermierka Tai Chi, kiedy ćwiczę sam to zawsze wygląda podobnie, wykuję 20 różnych technik miecza prostego Jian na prawą i lewą stronę po 60 powtórzeń. Następnie wykonuję kilka powtórzeń formy z mieczem 54, dziś były to 4 powtórzenia i połowa formy na lewą stronę. Ta część zajmuje mi trochę ponad 60 minut.
Uzupełnieniem treningu było kilka podciągnięć na gałęzi i wykonanie fragmentu Formy najstarszego Syna ze stylu San Feng Tai Ki Kung. Wszystko zajęło mi około 1,45 minuty.
Co dzieje się w trakcie wykonywanych ćwiczeń i na czym koncentruję uwagę będę systematycznie dodawał.
Powrót to znowu 15 minut na rowerze, a na dziś to wszystkie ćwiczenia.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz