Poniedziałek.
Trening rano w domu, na początek Forma Ojca, praktyka Tan Pin i dwa powtórzenia Formy Matki. Ze stylu Yang, jedno wykonanie Długiej Formy. Być może wydaje się, że styl Yang jest mało rozbudowany i bardzo skromny. W końcu, to tylko jedna forma, jest ona jednakże podstawą do ćwiczeń z partnerem, należny ją ćwiczyć tak, jak by partner był zawsze przed nami. Później łatwiej wchodzimy w role jakie sobie wybieramy przy ćwiczeniach z partnerem, w znaczeniu, czy się wycofujemy, idziemy do przodu, stoimy, czy odchodzimy w bok. Forma ta, stanowi również podstawę szermierki Tai Chi, bez niej bardzo trudno odnaleźć się w formach z bronią. Jeśli chodzi o ćwiczenie dwóch stylów Tai Chi na raz, to są one oparte na tych samych zasadach i doświadczenia zdobyte w ćwiczeniu np. Formy Ojca, są pomocą w praktyce Długiej Formy, czy szermierki Tai Chi. Po wykonaniu 108 Form, zabrałem się za praktykę miecza i jak zwykle 20 technik po 60 razy, a do tego trzy powtórzenia Formy 54. Na koniec kula Tai Chi i kij. Piszę kij ale w tradycji stylu Yang chodzi o włócznię, w domu wykonuje dwa ćwiczenia, tak aby niczego nie uszkodzić, normalnie, to jest ich więcej. Więc, wykonuję 70 krążeń w prawo i w lewo, w prawej, i w lewej pozycji, do tego 70 pchnięć, prawa i lewa pozycja. Nie ma tego za wiele, ponieważ jest to uzupełnienie podstawowej praktyki szermierki, jaką dla mnie jest miecz. Jak zwykle oba przyrządy się uzupełniają, miecz jest yin a włócznie jest yang, czyli, krótka i długa broń. Do pełnej jasności powinna być jeszcze szabla i halabarda. Zakończenie rannego treningu, to medytacja siedząca, wszystko razem zajęło mi 2,15 godziny.
Po południu ostanie zajęcia przed wakacjami z grupą zaawansowaną, Forma Ojca, praktyka Tan Pin i cztery powtórzenia Formy Matki. Następnie ćwiczyliśmy Długą Formę Yang, ale zanim to zrobiliśmy, to postaliśmy w pozycji "Odparcie" po dziesięć oddechów na każdą stronę. Po wykonaniu formy znowu staliśmy w "Odparciu" po dziesięć oddechów i wykonaliśmy kolejny raz Długą Formę. Po czym znowu staliśmy dziesięć oddechów w "Odparciu". Na zakończenie dwa razy wykonaliśmy "Kanon 13 podstawowych form". Zajęcia trwały dwie godziny, ćwiczyło się bardzo dobrze, jeśli zwolnić trochę tempo, to jest to bardzo ciekawa i zajmująca praktyka. Ćwiczenie w spokoju i z zaangażowaniem może przynieść lepsze efekty, niż ćwiczenie mnóstwa rzeczy, byle szybciej i byle więcej, czas jak zawsze bywa relatywny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz