Piątek.
W trakcie porannych ćwiczeń troszkę padało, ale nie miało to żadnego wpływu na praktykę. Jak zwykle Forma Ojca, trzy powtórzenia Długiej Formy i wyjątkowo dziś, powtórzyliśmy sobie nasze nowe ćwiczenia Tao Yin. W pracy z parterem ćwiczyliśmy aplikacje z kontynuacją w Tui Shou. Trening trwał 2,5 godziny.
Po południu, nasza praktyka wyglądała trochę inaczej. Po pierwsze, w zupełnej ciszy, po drugie, wszyscy ubrali się w tradycyjne stroje, biała góra i czarny dół, czyli skromnie. Po trzecie, ta praktyka była poświęcona pamięci Ewy Iskrzyńskiej, która była instruktorką w naszej szkole i zginęła tragicznie w drodze na wspólne seminarium na Złotym Kopcu pod Pragą, w 2001 roku. Również ćwiczyliśmy Formę Ojca, ale do tego były cztery powtórzenia Formy Matki, tyle najczęściej ćwiczymy, dwa razy wykonaliśmy Długą Formę stylu Yang. Całość tej praktyki zakończyliśmy przećwiczeniem ulubionego zestawu ćwiczeń Qi Gong Ewy, czyli "Ośmioma częściami Brokatu". Są to zresztą jedne z najstarszych ćwiczeń uczonych w naszej szkole. Praktyka ta trwała około 2 godziny. Po zajęciach mieliśmy jeszcze konsultacje mieczowe. Na zakończenie dnia spotkaliśmy się przy wspólnym ognisku i pieczeniu kiełbasek, trwało to bardzo długo, kiełbaski były oporne w pieczeniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz