Translate

wtorek, 2 lipca 2013

Z obozu Tai Chi w Tucznie.

Niedziela.
Trening poranny podobny do wszystkich innych, Forma Ojca, Tan Pin i dwa powtórzenia Formy Matki. Następnie Długa Forma stylu Yang i praktyka miecza. Dziś, podobnie jak wczoraj, 20 techniki po 30 powtórzeń. Trzy powtórzenia Formy 54 i jedno dodatkowe w lewą stronę, trochę pomęczyłem się z końcówką formy, ale już prawie wychodzi w płynny sposób. Był to jedyny trening tego dnia, a pierwszy na polance, na której jutro rozpoczynamy obóz Tai Chi w Tucznie, właściwie, miejsce znajduje się kawałek poza Tucznem na łonie Natury. Trening trwał 1,5 godziny


Poniedziałek.
Pierwsze zajęcia obozowe, ćwiczenia prowadzi Tomasz Nowakowski, w końcu mentalnie sobie odpocznę.
Tradycyjnie Forma Ojca rozpoczyna nasze ćwiczenia. Następnie wiele razy powtarzaliśmy Ziemię, pierwszą część Długiej Formy Yang, przez bardzo długi czas stanowi ona podstawę praktyki w tym stylu. Ćwiczyliśmy w różnym tempie i w różnych wariantach. Następnie było wiele wyjaśnień i ćwiczenia z partnerem. Na początek dotyczące "falowania". Jest to technika rozpoczynające praktycznie wszystkie formy Tai Chi. Ćwiczyliśmy w kilku wersjach. Trening został zakończony ćwiczeniem Tui Shou z wykorzystaniem doświadczeń z praktyki z partnerem. Zajęcia trwały 2,5 godziny.

Po południu ćwiczenia rozpoczęły się również wykonaniem Formy Ojca, pod koniec której przyszedł deszcz i nas trochę zmoczył. Następnie ćwiczyliśmy Ziemię, ponownie wielokrotnie ją powtarzając. Kiedy doszło do tłumaczeń i wyjaśnień wyszło słońce, i zostało z nami do końca zajęć. Po pierwszej cześć przeszliśmy do ćwiczeń z partnerem. Tym razem,
było to kontynuowanie pracy z "falowaniem" i rozwinięciem tej pracy aż do "odparcia", czyli pierwszej oryginalnej techniki z 13 podstawowych form Tai Chi. Ćwiczenia były kontynuowane aż do sprawdzenia jak wychodzi przejście rozpoczynajcie formę, czyli "falowanie" na "odparcie". Trening trwał 2,5 godziny. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz