Niedziela.
Trening
poranny podobny do wszystkich innych, Forma Ojca, Tan Pin i dwa
powtórzenia Formy Matki. Następnie Długa Forma stylu Yang i
praktyka miecza. Dziś, podobnie jak wczoraj, 20 techniki po 30
powtórzeń. Trzy powtórzenia Formy 54 i jedno dodatkowe w lewą
stronę, trochę pomęczyłem się z końcówką formy, ale już
prawie wychodzi w płynny sposób. Był to jedyny trening tego dnia,
a pierwszy na polance, na której jutro rozpoczynamy obóz Tai Chi w
Tucznie, właściwie, miejsce znajduje się kawałek poza Tucznem na
łonie Natury. Trening trwał 1,5 godziny
Poniedziałek.
Pierwsze
zajęcia obozowe, ćwiczenia prowadzi Tomasz Nowakowski, w końcu
mentalnie sobie odpocznę.
Tradycyjnie
Forma Ojca rozpoczyna nasze ćwiczenia. Następnie wiele razy
powtarzaliśmy Ziemię, pierwszą część Długiej Formy Yang, przez
bardzo długi czas stanowi ona podstawę praktyki w tym stylu.
Ćwiczyliśmy w różnym tempie i w różnych wariantach. Następnie
było wiele wyjaśnień i ćwiczenia z partnerem. Na początek
dotyczące "falowania". Jest to technika rozpoczynające
praktycznie wszystkie formy Tai Chi. Ćwiczyliśmy w kilku wersjach.
Trening został zakończony ćwiczeniem Tui Shou z wykorzystaniem
doświadczeń z praktyki z partnerem. Zajęcia trwały 2,5 godziny.
Po
południu ćwiczenia rozpoczęły się również wykonaniem Formy
Ojca, pod koniec której przyszedł deszcz i nas trochę zmoczył.
Następnie ćwiczyliśmy Ziemię, ponownie wielokrotnie ją
powtarzając. Kiedy doszło do tłumaczeń i wyjaśnień wyszło
słońce, i zostało z nami do końca zajęć. Po pierwszej cześć
przeszliśmy do ćwiczeń z partnerem. Tym razem,
było
to kontynuowanie pracy z "falowaniem" i rozwinięciem tej
pracy aż do "odparcia", czyli pierwszej oryginalnej
techniki z 13 podstawowych form Tai Chi. Ćwiczenia były
kontynuowane aż do sprawdzenia jak wychodzi przejście
rozpoczynajcie formę, czyli "falowanie" na "odparcie".
Trening trwał 2,5 godziny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz